poniedziałek, 21 grudnia 2020

wizyta w sklepi

 Obrywanie liści czy gałązek z warzyw, "kosztowanie" owoców lub cukierków bez płacenia czy próby oszustw na kasach samoobsługowych. Tak Polacy kombinują w marketach, szczególnie przed świętami. - Niektórzy by banany ze skóry obierali, gdyby mogli  Sklepy spożywcze pracują na pełnych obrotach, a kasjerzy nie narzekają na brak obowiązków.Ale to nie wszystko. Wielu klientów wciąż ma przyzwyczajenia sprzed wielu lat, gdy zakupy robiło się u znajomej sklepowej za rogiem. Tam normale było, że niektórych produktów można spróbować przed zakupem. - Nagminne jest "kosztowanie" winogron. Ludzie sprawdzają, czy są udrażnianie rur Skierniewice  słodkie i nie widzą nic złego w tym, że jedzą owoc, za który nie zapłacili - mówi pani Agata.Szanowni kasjerzy, wiecie dlaczego obrywa sie gałązki od pomidorowBo jak wrzucicie do worka razem z galazkami, to bedziecie mieli podziurawione pomidory! Sprobujcie kiedys...

W jej sklepie można też kupić słodycze na wagę. Głównie cukierki. W kartonach z łakociami aż roi się od pustych papierków. - Tu akurat zdarza się, że dzieciaki bez zgody rodziców podejdą i same się poczęstują. Nie zawsze uda się zareagować, a przecież nie będę wzywać policji do jednego cukierka - dodaje pracownica dyskontu  Wie pan, ja naprawdę jestem dość wyrozumiały. Pół biedy, jeśli na takie naginanie zasad decyduje się jakiś emeryt albo osoba, która nie ma pieniędzy. Ale najczęściej to są ludzie - wydawałoby się - na poziomie. Dobrze ubrani, jeżdżący porządnymi samochodami. Ile zaoszczędzą? Złotówkę? To jest oczywiste, dla każdego kto kupuje pomidory malinowe. Kiedyś prawie wszystkie mialam z dziurami, następnego dnia pleśń i 15 zł poszło do śmieci. Od tej pory zawsze obrywam szypułki, to ja za to place i chcę mieć nieuszkodzone. Ps. Nie ma znaczenia w jaki sposób poukładamy w siatce, zawsze cos sie uszkodzi.

No chyba że w godzinach dla seniorów. Wtedy w sklepie jest plaża i większość załogi idzie na śniadanie - żartuje pani która od kilku lat pracuje w jednym z najpopularniejszych dyskontów w Polsce.Po kilku takich sytuacjach koleżanka zwróciła klientce uwagę, że męczy się kompletnie bez sensu, bo przecież kalafior liczony jest od sztuki, a nie od kilograma. Więc nie musi obrywać liści, skoro nie zaoszczędzi. Kobieta zrobiła się  przepychanie kanalizacji Skierniewice   purpurowa ze wstydu. Od tego czasu jej w sklepie nie widzieliśmyPrzed świętami ruch w sklepach jest jeszcze większy, a wszystkie grudniowe niedziele były do tej pory handlowe. - Jest dużo pracy, ale też wiele ciekawych klientów. Książkę można by było napisać Wcześniej jednak udało nam się namówić kilku kasjerów na rozmowę. Wszyscy mówią wprost - najwięcej pola do nadużyć klienci mają w przypadku produktów na wagę. Obrywanie gałązek i szypułek od pomidorów to już klasyka. Zawsze kilka gramów na wadze da się zaoszczędzić - śmieje się pan Arkadiusz. On w jednym ze sklepów w zachodniej Polsce pracuje niecałe dwa lata.Oczywiscie ze szypulki dziurawia pomidory, szczególnie jak bierzesz duza ilość. Potem plesnieja. Co do odrywania lisci, zawsze obrywam od kalafiora bo i po co mi te liscie a kalafior przeciez na sztuki. Slaby ten artykuł, chyba jakis Janusz go pisal...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz