niedziela, 29 listopada 2015

rola

Zacytuję fragment rozmowy z Newsweeka z Profesorem Januszem Daneckim. Arabistą i facetem któremu kit naprawdę ciężko sprzedać. Pod rozwagę i jako sensowny głos w dyskusji . Na przykład co do reakcji wobec ISIS
Newsweek: Jaką rolę odgrywa teraz Turcja?
Prof. Janusz Danecki: – Niestety, Turcja jest tutaj złym duchem. To ona wspierała fundamentalistów w Syrii, czyli Front Nusry oraz właśnie Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu. To od strony Turcji przenikali muzułmańscy ochotnicy z Europy, a mówi się, że stanowią oni ponad pięćdziesiąt procent składu ISIL-u.
Newsweek: Co było większym błędem: inwazja na Irak, czy bierność w sprawie wojny domowej w Syrii?
Prof. Janusz Danecki: – Ja uważam, że błędem była zarówno inwazja na Irak, jak i zniszczenie armii i policji irackiej. Była to kompletna bzdura, wystarczyło przecież zwolnić oficerów, a zostawić wyszkolonych szeregowców i podoficerów, którzy przeszliby weryfikacje. A błędem wobec Syrii była nie obojętność, tylko szczucie opozycji przeciwko reżimowi Assada. Zachód ją wspiera, zapewne także finansowo. Zupełnie niepotrzebnie… Zacytuję fragment rozmowy z Newsweeka z Profesorem Januszem Daneckim. Arabistą i facetem któremu kit naprawdę ciężko sprzedać. Pod rozwagę i jako sensowny głos w dyskusji . Na przykład co do reakcji wobec ISIS
Newsweek: Jaką rolę odgrywa teraz Turcja?
Prof. Janusz Danecki: – Niestety, Turcja jest tutaj złym duchem. To ona wspierała fundamentalistów w Syrii, czyli Front Nusry oraz właśnie Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu. To od strony Turcji przenikali muzułmańscy ochotnicy z Europy, a mówi się, że stanowią oni ponad pięćdziesiąt procent składu ISIL-u.
Newsweek: Co było większym błędem: inwazja na Irak, czy bierność w sprawie wojny domowej w Syrii?
Prof. Janusz Danecki: – Ja uważam, że błędem była zarówno inwazja na Irak, jak i zniszczenie armii i policji irackiej. Była to kompletna bzdura, wystarczyło przecież zwolnić oficerów, a zostawić wyszkolonych szeregowców i podoficerów, którzy przeszliby weryfikacje. A błędem wobec Syrii była nie obojętność, tylko szczucie opozycji przeciwko reżimowi Assada. Zachód ją wspiera, zapewne także finansowo. Zupełnie niepotrzebnie…

krytyczne słowo

Proszę nie nazywać nacjonalistycznego totalitaryzmu faszyzmem. Nie lekceważę zła faszyzmu, ale to był wynalazek sowieckiej komunistycznej propagandy. Nie nazywano hitleryzmu nazizmem – bo „socjalizm” w tej wymyślonej przez Hitlera nazwie za bardzo kojarzył się z Krajem Rad. Nie nazywano go nacjonalistycznym totalitaryzmem – bo totalitaryzm także kojarzył się też z sowieckim imperium. Hitler nie był faszystą, był nacjonalistycznym populistą i totalitarystą. Faszystom w rodzaju Mussoliniego czy Franco daleko było do niego, nie tylko w skuteczności działania. Pod każdym z nich się podpisuję. No, może pobłażliwie spoglądając na krytyczne słowa o Putinie; które w moim przekonaniu w tym felietonie nie musiały się znaleźć, bo nie w temacie, bo Putina trudno kojarzyć z ludźmi, których zachowania Pan słusznie krytykuje.
Przykro mi obserwować, jak w Polsce -w innych państwach postsocjalistycznych również, ale nie one leżą mi na sercu!- spod wszechobecnej patriotycznej, narodowej dumy wyłazi ksenofobiczna morda.
Wymienił Pan osobistości i ich bełkot. Nie bez silnej irytacji takie właśnie zachowania spotykam na co dzień u wykształconych, z góry spoglądających na Wschód, między innymi właśnie na Putina!, zaliczających się do Zachodu Polaków.
Pańską wizję reagowania na Islam, którą Pan wyraża w ostatnim akapicie jest słuszna, bo własnych obywateli normalne państwo również tak winno traktować, tzn. wymagać stosowania się do prawa z Konstytucją na czele. Islamiści i narodowi prawacy maja dużo wspólnego. Przede wszystkim potężny strach przed indywidualną wolnością, różnorodnością, indywidualnymi prawami i wyborami, jednym słowem przed całym oświeconym światem. I niech się boją. Nie dajmy sobie przez nich zabrać naszych praw, korzystajmy z nich i brońmy ich przed głupotą i ciemnotą. Nie dajmy się zastraszyć, bo co to jest za życie w strachu.

problem

Zero tolerancji dla pospolitych zbrodniarzy i ich popleczników. Plus interwencja wojskowa – ale nie półgębkiem! – w Syrii. I sposób, o którym się dziwnym trafem nic albo niewiele mówi – odciąć drani od pieniędzy. Ktoś tych ludzi fnansuje, ktoś kupuje od nich ropę, ktoś sprzedaje im broń. Jeżeli uda się to ograniczyć chociażby w 50%, mogą sobie biegać po swojej pustyni i strzelać z procy, albo i z kija, nikomu to nie będzie przeszkadzać….
Nie twierdzę bynajmniej, że to proste do zrealizowania. Sądzę jednak, że znacznie prostsze, niż szukanie igły w stogu siana poprzez podsłuchiwanie wszystkich i wszystkiego. Jak widać, to ostatnie niewiele daje. W piątek po południu poszliśmy z żoną do księgarni odebrać zamówione książki i dokupiliśmy do nich jeszcze jedną autorstwa Snydera „Czarna ziemia……”. Wieczorem zacząłem oglądać mecz z Islandią, ale po pierwszej połowie się wściekłem i postanowiłem zobaczyć tylko końcówkę meczu. Książka Snydera mnie kusiła, zacząłem ją czytać. Po meczu włączyłem jeszcze serwis informacyjny, w którym kipiało od okropnych wiadomości z Paryża. W sobotę do południa odwiedziłem moją starszą siostrę. Siostra jest kobietą prostą i emocjonalną. Komentując ostatnie wydarzenia z Polski i świata mówi do mnie tak: słuchaj W, przecież ci uchodźcy z Syrii są w takiej samej sytuacji jak kiedyś Żydzi, nie mają dokąd uciec. Książka Snydera i wypowiedź mojej siostry dziwnie się z sobą sprzymierzyły. Europa i demokracja jest właśnie tam, gdzie każdy może wypowiedzieć swoje zdanie – nawet najgłupsze. W Polsce demokracja jest dojrzalsza niż w Niemczech, gdzie mieszkam. W Niemczech pod pozorem „odpowiedzialności za słowo” stosuje się embargo na opinie i co gorsza na fakty. Pilnuje się, żeby żadna parita poza CDU i SPD nie miała szansy na przejęcie władzy.
Jestem przekonany, że Polska wywiąże się z naszych zobowiązań wobec Europy, bo narazie mamy do czynienia nie ze stanowiskiem rządu, ale nerwową reakcją jednego gościa, co nawet nie jest jeszcze ministrem. Jestem pewien, że w Polsce nie będzie terroru skrajnie prawicowych i skrajnie lewicowych grup jak w Niemczech czy terroru islamskiego jak we Francji, bo każdy może śmiało wyrazić swą opinię. I każda władza może się zmienić, choćby wyzywała swoich przeciwników od nazistów i zamordystów.
Zachowujecie się, chłopcy, dokładnie tak ja PISiory, kiedy parę lat temu oni dostawali w tyłek – obrażacie się na społeczeństwo, krzyczycie, że to nieprawdziwa demorkacja, bo przeważają opinie sprzeczne z tym, w co wierzycie, itp. Naprawdę o demokratyczności danego kraju nie rozstrzygają idoci z „Süddeutsche Zeitung” czy „Guardiana”, ale fakt, że istnieje realna alternatywa dla ustabilizowanych partii i wolność wyrażania opnii.

poniedziałek, 18 maja 2015

tabletka

Jak ktoś w reklamie pokaże za dużo damskiego tyłka, instytucja stojąca na straży – chyba moralności? – zaraz reaguje.
W przypadku wciskania “ciemnoty” jakoś nikt się nie kwapi; jest taka reklama, pierwszego leku na wirusy i to bez recepty. Może wystawić ich do Nobla? Taaa, lek na wirusy też zaobserwowałem – takie odkrycie! w Polsce! :)
A serio, to jest zwyczajne, obrzydliwe oszustwo. Podobnie niepraktykujący “lekarze”, co w reklamach jednak praktykują – ostatnio widziałem np. jak pan doktor, w fartuchu i ze stetoskopem, przepisywał dzieciom lizaki. I to jest dopiero prawdziwe polskie odkrycie: niby lekarz nie może występować w reklamie – a jednak może. I za to można dać Polakom Nobla. Moją uwagę zwróciły ostatnio te same reklamy… jakby dawanie dziecku tabletek było lepsze niz po prostu ograniczenie dostępu do słodyczy! Jak bedzie jadło za mało – daj apetizer, a jak już za dużo, apetiblok, a jak mu się od tego zrobi niedobrze daj jeszcze coś innego… paranoja.
Niestety coraz częściej wśród znajomych  widzę pęd ku braniu przeróżnych suplementów i mało kto sie zastanawia jakim cudem te “magiczne” środki rozwiązują wszelkie kłopoty. Jak cudowna woda z Lichenia. Za każdym razem się zastanawiam, do kogo te baby dzwonią i o czym można rozmawiać przez godzinę spaceru. Piaskowice, to kolejne miejsce, gdzie mamy przychodzą z dzieckiem, aby obdzwonić wszystkie osoby z kontaktów w telefonie.
Nic więc dziwnego, że później jest potrzebna tabletka, czy syrop żeby dziecko poszło spać. Bo raczej nie jest zmęczone zabawą z mamą w ciągu dnia . Trzeba czymś je ogłuszyć… Tak, a zaraz po reklamie środka na nadmierny apetyt na słodycze reklama nutelli/innej mlecznej kanapki: chcesz, żeby Twoje dziecko było szczęśliwe/dobrze się uczyło? Napchaj je cukrem!
Paranoja. Mount Everestem nieodpowiedzialności to są reklamy suplementów wspomagających wątrobę, atakujące i w radio, i w telewizji. Wg nich można żreć ile się chce, chlać alkoholu ile się chce, a tabletka zaradzi problemom. Jakby obżarstwo i pijaństwo nie było wystarczającym polskim problemem.

wtorek, 7 kwietnia 2015

co lubią mężczyźni

Od dawna nie liczę z iloma sie przespalem a było ich sporo przez 58 lat . Jestem wymagający jeśli chodzi o partnerki przedewszystkim czyste zadbane to samo oferuje ja jestem typem zadbanyn spędzam 4 razy w tygodniu czas na fitnesie . Potrzeby seksualne ogromne a żona daje sie skusić raz w tygodniu , więc korzystam i kocham sie pare razy w tygodniu . Kobiety muszą być młodsze conajmniej o 13 lat .ostatnio miałem z karaibow o 25 lat młodsza ale fantastyczna w łóżku a teraz poluje na greczynke a jest tych dziewczyn bo mieszkam w Monachium . Były azjatki a nawet dwie murzynki , na emeryturę sie jeszcze nie wybieram więc korzystam z każdej min nie wiadomo jak długo? Znam smak kobiet i może dzięki mojej chorobie uzależnienie od sexu poznałem i wyprobowalem tyle ładnych kobiet komiczne jest jak faceci udają maczo, a tak naprawdę to beznadziejne dupki i to jeszcze śmierdzące-ciągle drapią się po cuchnących jajach-obrzydlistwo, potem te łapy wąchają i myślą że nikt tego nie widzi-kupa śmiechu i wiadro mułu Facet to przynajmniej ma wytłumaczenie - bo to co ma między nogami może mu w pewnych sytuacjach boleśnie przeszkadzać. Więc wkłada rękę i poprawia - normalne! A czym wytłumaczy kobieta pakowanie tam własnych rąk? Bo zapewniam, że kobiety również tak robią! Sam widziałem! Wasze problemy to nic, ja zwaliłem sobie i wytarłem się ręcznikiem siostry, Siostra teraz jest w ciąży i zarzeka się przed rodzicami, że z nikim nie "spała". I co wy na to ? Zapomniał dodac słowa "większość" przed opisem wymagań kobiety wobec mężczyzny. Ale to nie problem zawsze zostaje Kasia Rączkowska albo wspolny z kolegami wypad do domu uciech cielesnych. Tam po opłaceniu wszystkie dają. Artykuł napisany na siłę, taki zapchajdziura. Żenada. A kudły na nogach i bikini? A odrosty na włosach, a pryszcze, brak lub przesadny makijaż, a białe kozaki w ubiorze i inne tego typu trendy?! ITD, ITP> Redaktorzyna co to pisała chyba niedoświadczona jest i tyle. Wszystkie punkty pasuja do mojego "meza".Wraca z pracy,wali sie na kanape,zje albo i nie o prysznicu nie wspomne bo i sa 4dniowe rekordy,pije browar albo whisku beka pierdzi,jak idzie do kibla to pol chaty wali,lezy na kanapie z reka w gaciach jakby myslal ze trzyma za skarb,jak juz bzykanko to koniec po 20sekundach i czym sie kobity przejmujecie,moze i wisi to i owo ale da sie to zmienic ja zmienilam a oni zostana tacy do konca a jak was zdradzaja to wy tez co macie sie zadreczac,plakac po katach zeby dzieci nie widzialy robcie to samo i sobie uzywajcie do woli Nie do końca tak jest z tym treningiem/zapachem po nim, etc. Znam jedną sąsiadkę, czystą i zadbaną, ale jej zapach/pot jest dla mnie nie do przyjęcia/odrzuca. Natomiast inna sąsiadka też czysta i zadbana mimo upalnego lata roztacza zapach podniecający. Obydwa zapachy wyczuwam na klatce po 10 min od obecności w/w pań. To są FEROMONY i nie wiadomo z jakich przyczyn, jedne nam odpowiadają inne odpychają..... Może natura usiłuje selekcjonować, kojarząc odpowiednie spotkania DNA....

prezerwatywa

Polskojęzyczne wmówiły wielu, że NPR jest tym samym, co kalendarzyk, że jest jakąś "naturalną antykoncepcją". ... Mamy tutaj też liczne głosy "mądrzejszych od lekarzy". Fakt ten potwierdza tezę, że abyśmy my Polacy zaczęli dokonywać właściwych wyborów, potrzebujemy wolnych mediów. Liczni lekarze propagują NPR - dlaczego polskojęzyczne tych danych nie podają? Bo w zliberalizowanej Polsce trwa anarchia seksualna i totalitaryzm medialny. W różnych wybiórczych gazetach nigdy nie było wolności słowa, natomiast oferuje się Polakom coraz dalej posuniętą swobodę seksualną. Twierdzi się nawet, że ta swoboda jest już nie tyle dyskretnie "oferowana", ile wtłaczana niemal na siłę "obiema rękami". Wielu uwierzyło, że można korzystać z "wolności", trzeba się tylko "zabezpieczyć". ... ...Jak ktoś ufa naiwnie ludziom z seksbiznesem związanym, odpowiadam - Twój cyrk, Twoje małpy. Jest to Twoje życie, ale daj żyć innym. Jest to Twój pogląd, ale pozwól wyrażać swoje poglądy innym. Prezerwatywy to narzędzie Szatana gubiące nasze dusze. Każdy katolik musi o tym pamiętać. Używanie ich to grzech ciężki i trzeba się z tego spowiadać. Prezerwatywy to prawie to samo co aborcja, bo zabija się plemniki które powinny mieć możliwość zapłodnienia. Stosunek pomiędzy kobietą, a mężczyzną może być tylko wtedy gdy prowadzi do prokreacji z sukcesem lub nie. Prezerwatywy szkodzą i są niepewne. Co innego taki kalendarzyk, toż to metoda od wieków sprawdzona i przez Kościół Powszechny polecana ażeby w grzech wieczny nie popaść i małżonki swej przedmiotowo nie traktować. Prezerwatywy to oszustwo! Skąd ta wiara tak wielu w tą niedorzeczność, że choroby przenoszone drogą weneryczną czy niechciane ciąże są skutkiem niestosowania antykoncepcji? Fakty ukazują niedorzeczność takiego rozumowania. Czego to dowodzi, że we Francji prezerwatywy mozna kupić nawet w automacie na stacji metra, a niechcianych ciąż tam przybywa!? Wyniki badań są jednoznaczne i naiwna wiara w skuteczność prezerwatyw to już zacofanie. A jak ktoś naiwnie wierzy lewakom i powtarza np. w postach za nimi zwyczajne głupoty to... aż żal czytać takie głupoty!

sylwetka i piersi

Moi kochani, autorzy tego "newsa"wskażcie na którym konkretnie zdjęciu jest ona śliczna ?Tracę już chyba orientację w poczuciu piękna . Byle Pomp-oniusz i od razu PIĘKNA, bo wara i cyc zrobiony, rzęsy doklejone i botoks na ryju ( przeciętnym jak noc listopadowa)? One wszystkie są TAKIE SAME, spod jednej sztancy. Gdzie ta "uroda" wg was? Znam już takie 1 małżeństwo. Zawsze przyglądałam się i podziwiałam. Ona jego muza. Zdjęcia profesjonalne. W kadrze tylko ona - cudna. Naprawdę jak było mi źle klikałam na ich zdjęcia ,żeby popatrzeć,że jednak miłość istnieje. Skoro im się udaje.... to ona jest. Tylko on - ten silny, prawdziwy, niezawodny. Dzieci , oni i aura wokół nich. U mnie niestety zupełnie inaczej. ... dlatego z tęsknotą przyglądałam się temu poczuciu bezpieczeństwa. Temu idealnemu związkowi. Nierozłącznym- jej i jemu. I co? Szok. ..dowiedziałam się ,że pan spotkał na swojej drodze inną ... i tylko z nią naprawdę jest szczęśliwy. Z nikim dotąd nie był :( Teraz dopiero wie , co to szczęście i miłość...teraz to on wie co to sex ?! Dlatego ludzie ... jak teraz słyszę takie zapewnienia jestem sceptyczna. A ja? Ja dalej przyglądam się światu i wiem,że nie zawsze to, co tak ładnie wygląda , takie ładne jest. Daj im Boże ,że naprawdę... Na pewno wiem,że cały czas trzeba dawać z siebie i wymagać od tej drugiej strony... Miłość to dawanie nie tylko branie. czym więcej piszą o szczęściu i wierności tym szybciej dowiemy się o zdradzie ...upsss Nie można żyć tak po prostu bez sztucznego tłoku i hałasu wokół siebie. Trzeba wszystkim udowadniać,że my to naprawdę się kochamy i nikt nas nie złapał jeszcze na kłótni no i .... zdradzie. A potem wielkie ale ... Ci co naprawdę się kochają nie opowiadają o tym wszem i wobec .Miłość prawdziwa- cicha jest ... bo tylko tych osób , które dotyczy. Jest oczywista i widzą ją wszyscy, którzy są w pobliżu, nie trzeba o niej krzyczeć  Moim zdaniem jest ładna, ale nie wiem czy piękna ;p zresztą nie mnie oceniać :> Najważniejsze, że się rozumieją i nie krzywdzą. Reszta to już nie nasza sprawa. ;) Każdy z nas szuka czegoś innego w drugiej osobie i inną osobę uważa za piękną/przystojną. ;)